4 maja 2021 r. został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji długo oczekiwany projekt łagodzący ustanowioną w 2016 r. regułę 10H, która znacznie ograniczała rozwój lądowej energetyki wiatrowej.
Wydawało się wręcz oczywiste, że bez uelastycznienia zasad stawiania wiatraków na lądzie Polska nie da rady wypełnić ambitnych celów Europejskiego Zielonego Ładu czy nawet bardziej zachowawczej Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Liberalizacja przepisów musiała nastąpić. Pytanie brzmiało nie tyle – “czy?”, co “kiedy?” Coraz bardziej realną odpowiedzią na to drugie pytanie wydaje się być II połowa 2021 roku.
Wedle odwlekanych już od lata 2020 roku przymiarek rządu, podstawą lokowania nowej elektrowni wiatrowej staną się miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Zaporowe restrykcje dyktowane centralnie mogą zatem zostać zastąpione przez decyzje podejmowane na poziomie samorządowym, tam gdzie jest wola społeczności lokalnych. W praktyce najprawdopodobniej minimalna wymagana prawem odległość projektowanego wiatraka od zabudowań mieszkalnych wróci do poziomu 500 metrów.